Targi motoryzacyjne we Frankfurcie to obok targów w Genewie najważniejsza motoryzacyjna impreza na starym kontynencie. Odbywają się co dwa lata — naprzemiennie z targami organizowanymi w Paryżu — i regularnie przyciągają do siebie najważniejszych graczy na rynku motoryzacyjnym oraz oczywiście niezliczoną liczbę miłośników czterech kółek, a także rzecz jasna dziennikarzy. W tym gronie nie mogło zabraknąć ekipy Car-Master. W końcu grzechem byłoby przegapić okazję do zapoznania się z nowościami na kolejny motoryzacyjny rok.
Targi motoryzacyjne we Frankfurcie przyciągają regularnie setki tysięcy widzów. Nic więc dziwnego, że cała śmietanka producentów samochodowych chce mieć tam własne stanowisko, na którym będą mogli zaprezentować swoje najnowsze modele na przyszły rok. Na targach pojawili się tacy producenci jak luksusowe Audi, BMW, czy Mercedes. Obecni byli także przedstawiciele świata sportowego, czyli Lamborghini i Porsche oraz marki produkujące auta “dla każdego” takie jak: Ford, Honda, Hyundai, Opel, Renault, Seat, Skoda i Volkswagen.
Przechadzając się pomiędzy wystawami i obserwując najnowsze rozwiązania od stron wizualnej oraz technicznej, zdecydowanie największe wrażenie zrobił na nas nie najnowszy model Porsche, czy też Lamborghini, lecz najmłodsze dziecko Land Rovera, czyli zupełnie nowy Defender.
Być może dla wielu naszych czytelników będzie to sporym zaskoczeniem. W końcu jak auto terenowe może mierzyć się po względem osiągów ze sportową 911 czy też pod względem praktyczności codziennego użytku z najnowszym Golfem? Okazuje się, że jednak może i to z całkiem dobrym skutkiem. Żeby się o tym przekonać, trzeba się temu samochodowi przyjrzeć nieco bliżej.
Nowy Defender robił prawdziwą furorę na tegorocznych targach. Przy stoisku Jaguar Land Rover ustawiała się ogromna, wielogodzinna kolejka. Fani czekali, żeby móc podziwiać kilka wystawionych egzemplarzy nowego Defendera. Nic w końcu dziwnego, to powrót prawdziwej legendy off-roadu, która wjeżdża w świat przesiąknięty elektroniką, elektryfikacją i zupełnie nowymi standardami dotyczącymi samochodów. A wjechała jak mało który samochód, z prawdziwym przytupem.
Zobacz relację z przedpremierowego pokazu Defendera w Car Master
Już na pierwszy rzut oka widać, z jakim samochodem ma się do czynienia. Proste, lecz czytelne kanciaste kształty od razu przywodzą na myśl ikoniczną sylwetkę starego Defendera. I choć wielu osobom taka stylistyka dziś może nie odpowiadać, to wnętrze, a co najważniejsze “bebechy” nowego Defendera aż kipią XXI wiekiem. Dowodem tego niech będzie deklarowana przez producenta liczba testów, podczas których auta pokonały grubo ponad milion kilometrów w ekstremalnych warunkach drogowych, w takich miejscach jak pustynia o 50-stopniowym upale lub Arktyka ze swoim 40-stopniowym mrozem.
Nowy Defender posiada całkowicie nową podłogę, która oparta jest na technologii aluminiowego monocoque, która zapewnia mu największą sztywność spośród wszystkich do tej pory wyprodukowanych modeli. Szacuje się, że jest ona nawet 3 razy sztywniejsza niż tradycyjne nadwozie oparte na ramie.
Defender sprzedawany będzie w dwóch wersjach nadwozia, czyli jako model trzydrzwiowy i pięciodrzwiowy. Zapewniać one będą kolejno sześć i siedem miejsc, wraz oczywiście z dużym, otwieranym tradycyjnie na boki bagażnikiem, na którego klapie znajdzie się miejsce na koło zapasowe.
Auto posiadać będzie prześwit o wartości 291 mm, a maksymalna głębokość brodzenia wynosić będzie aż 900 mm. Inne wartości off-roadowe również są na bardzo wysokim poziomie. Kąt natarcia to 38 stopni, kąt zejścia 40, a kąt rampowy 28 stopni.
Nowy Defender zadebiutuje na rynku z trzema silnikami. Będzie to po pierwsze czterocylindrowa jednostka P300 posiadająca moc 200 KM i sześciocylindrowy P400 z mocą 400 KM. Oprócz tego dostępny będzie 2 litrowy silnik wysokoprężny o dwóch zakresach mocy, czyli 200 oraz 240 KM. Producent zapowiada jednak jeszcze jedną wersję silnika, która pojawi się rok później. Będzie to model hybrydowy.
Liczby liczbami, jednak co dokładnie zachwyciło nas w nowym Defenderze? Przede wszystkim nowoczesne i funkcjonale wnętrze, które wyposażone jest w naprawdę zaawansowane technologie. Warto tu wymienić, chociażby wyparcie wszelkiego rodzaju analogowych wskaźników na rzecz komputerów i wyświetlaczy ciekłokrystalicznych. Duże wrażenie zrobił na nas nowy system multimedialny Pivi Pro, który wyposażony jest w ekran dotykowy najnowszej generacji.
Oprócz tych rzeczy bardzo miłe dla oka i po prostu urzekające są małe, lecz bardzo ważne detale wykończeniowe. Wymienić tu należy chociażby pierwszy rząd siedzeń, w którym znajdują się aż trzy miejsca, a także liczne wkręty, które widoczne są w całym wnętrzu i które mają podkreślać roboczy i terenowy charakter tego auta. Według nas takie detale wprost genialnie kontrastują z nowoczesnym wyposażeniem samochodu.
Do pełni szczęścia dodać oczywiście należy pełną personalizację samochodu pod kątem koloru tapicerki czy też lakieru — co jest oczywiście standardem — lecz także możliwość dodania takich elementów jak: elektryczna wyciągarka, namiot na dach lub wodoodporna markiza.
Nowy Defender zachwyca pod każdym względem. Zarówno jego stylistyka, która, choć w pełni nowoczesna, bezpośrednio nawiązuje do starszej wersji tego kultowego modelu, jak i w pełni nowoczesne rozwiązania techniczne, które mają podkreślać to, do czego to auto ma służyć i jaki posiada rodowód.
Z całą pewnością czas do premiery tego auta dłużyć się będzie okrutnie.